Raz na jakiś czas zatrzymuję się by pomyśleć, iloma różnymi ścieżkami mogłem pójść w życiu, jakich wyborów dokonałem i czego mogę jeszcze doświadczyć.
Na co dzień skupiam się na bieżących sprawach, stosując się do następującej zasady:
Ale raz na jakiś czas pojawia się na mojej drodze coś, o czym nie myślałem i nie miałem w swoich planach. Jednym z takich zdarzeń był telefon, jaki odebrałem w lipcu 2019 roku. Zadzwonił do mnie Zsombor Berecz, węgierski żeglarz, z którym rozmowa wyglądała tak:
- Cześć Mateusz, tu Zsombi.
- Cześć Zsombi, jak się masz?
- Dobrze, dzięki, a co u Ciebie?
- Dobrze, dzięki.
- Słuchaj Mateusz, mam sprawę: jesteś moim idolem, świetnym żeglarzem, pamiętam jak kiedyś wygrałeś Mistrzostwa Świata po czym pojechałeś na Igrzyska (w Sydney) i zająłeś na nich 4 miejsce…
- Zsombi, dzięki… musiałeś mi to przypominać? Wiesz, spieszę się, muszę kończyć… 😣
- Mateusz, poczekaj, mam sprawę: otóż ja w zeszłym roku wygrałem Mistrzostwa Świata, a obecnie przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich w Tokyo na których… nie chcę zająć czwartego miejsca - po czym od razu dodał - pomóż mi nie popełnić tych samych błędów które Ty wtedy popełniłeś.
Nieźle co? Co za gość! Jaka samoświadomość! Co za odwaga! Zrobił na mnie wrażenie. Miałem wtedy dużo zajęć i pracy, ale postanowiłem mu pomóc. Zostałem trenerem i mentorem Zsombora. Mieliśmy współpracować przez rok, ale w marcu 2020 roku cały się świat się zatrzymał i nawet największe imprezy sportowe takie jak Euro 2020 czy Igrzyska Olimpijskie w Japonii zostały przesunięte o rok.
5 sierpnia 2021 Zsombor zdobył w Tokyo srebrny medal 🥈 Poza wielką radością i satysfakcją, którą możesz zobaczyć na tym zdjęciu jest jeszcze coś więcej, co wyniosłem z tej współpracy.
Nie sądziłem, że będąc trenerem i mentorem mogę samemu wynieść tak wiele dla siebie. Szczególnie biorąc pod uwagę różnicę wieku, doświadczenie, wiedzę i dorobek medalowy. Chyba zabrzmiałem jak stary belfr - prawda?
Nauczyłem się od Zsombora fantastycznych umiejętności, m.in. planowania w ciągu dnia „Power Nap” czyli 15-minutowej drzemki jak również przyzwalania sobie na błędy i przegrane.
O jednej i drugiej metodzie jeszcze napiszę w kolejnych newsletterach Dobry Kurs, ale dzisiaj chciałbym zapytać Cię, czy nie myślisz o tym, żeby rozwinąć się poprzez mentoring drugiej osoby? Rozważ to. Zachęcam Cię do tego. 🤗
Wiem, że mamy dużo na głowie, szczególnie na koniec roku, przed Świętami, ale to jest dobry czas, żeby o tym pomyśleć i podjąć taką decyzję. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów się, czy chcesz pójść w tym kierunku? 🤔
Jeśli tak to super. Możesz liczyć na moje wsparcie i zestaw notatek, które zebrałem w trakcie współpracy z Zsomborem. Przekazuję Ci je w prezencie (świątecznym) 🎁 🎄:
1. Wyłączyłem swoje ego - tu nie chodzi o mnie tylko o mojego podopiecznego;
2. Jako mentor muszę wzmocnić swoją empatię i umiejętność słuchania;
3. Nie tylko dzielę się swoją wiedzą, obserwacjami i doświadczeniami, ale też tworzę przestrzeń, żeby myślał i kreował swoje pomysły;
4. Nie prowadzę za rękę a wspieram;
5. Słucham i obserwuję, by dowiedzieć się co jest główną potrzebą mojego podopiecznego;
6. Mówię bezpośrednio. Bez owijania w bawełnę;
7. Dobrze wiedzieć jakie są mocne i słabe strony mojego podopiecznego;
8. Powinienem rozwijać i wzmacniać nie tylko umiejętności techniczne, ale także mentalne;
9. Robię notatki i rysunki, by każdy w zespole mógł do nich zaglądać i z nich w każdej chwili skorzystać;
10. Będąc z boku mogę zobaczyć rzeczy, których nie widać od środka;
11. Pokazywać jak inni (rywale) robią te same rzeczy;
12. Pokazywać dużą perspektywę.
To moje dwanaście „przykazań” z których możesz od razu skorzystać.
Zachęcam Cię do wybrania swojego Padawana. W pracy, w klubie, w rodzinie albo wśród znajomych. To bardzo cenne doświadczenie. Jestem przekonany, że dużo na tym zyskasz. Satysfakcji, ale też doświadczenia i nowej wiedzy. Niech moc będzie z Tobą.